Nie chcesz opłacić mandatu za jazdę bez biletu? Sprawdź, czym to grozi
Brak ważnego biletu lub dokumentu upoważniającego do zniżki to spore ryzyko podczas przemieszczania się komunikacją miejską. Prędzej czy później kończy się to mandatem. Co się jednak stanie wówczas, gdy ktoś go zwyczajnie nie zapłaci?
Wg przepisów dot. przedawnienia roszczeń związanych z mandatem za brak biletu, przewoźnik ma rok na ukaranie osoby jadącej bez biletu. Po upływie tego czasu następuje przedawnienie karalności wykroczenia. Jednak w przypadku, gdy przewoźnik wystąpi do sądu z pozwem przed upływem terminu, wtedy w przeciągu dwóch lat musi zapaść wyrok. Jeśli takowy nie zapadnie, wówczas również mandat się przedawni. Warto przy tym pamiętać, że przedawnienie liczy się od końca terminu widniejącego na mandacie, w czasie którego powinno się zapłacić karę.
Wysokość mandatu ustala się wg ceny najtańszego biletu jednorazowego normalnego stosowaną przez danego przewoźnika. Za brak biletu płaci się 50-krotność tej ceny; za przejazd bez ważnego dokumentu upoważniającego do zniżki – 40-krotność tej ceny.
Warto przy tym pamiętać, że jeżeli bilet lub odpowiedni dokument posiadamy, ale w danym dniu nie wzięliśmy go ze sobą, to jeżeli w ciągu siedmiu dni okażemy go we właściwym miejscu (np. Punkt Obsługi Pasażerów) wraz z wezwaniem do zapłaty, to kara zostanie umorzona.