Ekspedientka nie obsłużyła klientki bez maseczki. I zostanie za to ukarana
Sąd Rejonowy w Suwałkach wydał ekspedientce nakaz zapłacenia 100 złotych kary za to, że nie obsłużyła klientki bez maseczki.
Zdarzenie miało miejsce w połowie lipca. Do jednego z suwalskich sklepów weszła kobieta bez maseczki. Nie zastosowała się do próśb o zakrycie twarzy. Podeszła do kasy, ale nie została obsłużona. Odgroziła się, że zgłosi ten fakt na policję. I zrobiła to, składając zawiadomienie. Jak się okazało, skutecznie.
Policja skierowała do sądu wniosek o ukaranie pracownicy sklepu. Jako zarzut wskazano wykroczenie przeciwko interesom konsumentów. „Rzecz w tym, że miałam powód, aby nie obsłużyć tej klientki, działałam nie tylko w interesie własnym, ale też społecznym” – argumentowała ekspedientka, cytowana przez „Nasze Miasto”.
Policjanci zakwalifikowali jednak popełniony czyn jako wykroczenie w świetle kodeksu wykroczeń. Podobnie zadecydował Sąd Rejonowy w Suwałkach i wymierzył ekspedientce karę w wysokości 100 zł. Orzeczenie sądu nie jest prawomocne. Ekspedientka złożyła sprzeciw do wyroku. 16 września sąd drugiej instancji rozpatrzy sprawę ponownie.
Choć to niecodzienny i absurdalny wyrok sądu, należy sobie zadać pytanie, czy ukarana została osoba, która nie miała założonej maseczki w sklepie? Apelujemy o bezwzględne przestrzeganie reżimu sanitarnego. Zwłaszcza że ostatnimi czasy koronawirus w Polsce nabrał rozpędu.
Więcej aktualności znajdziesz W TYM MIEJSCU.