Mandat za grilla – kiedy i w jakich sytuacjach?
Choć koronawirus nie odpuszcza, to wielu Polaków ruszyło na grillowanie. Wiąże się to jednak z ryzykiem otrzymania mandatu.
Wiele miejsc publicznych ma specjalnie wyznaczoną przestrzeń do tego typu atrakcji. Wówczas grillowanie jest w pełni dozwolone. Ale zachowania jemu towarzyszące mogą zostać ukarane mandatem. Np. zakłócanie spokoju albo ciszy nocnej. Zgodnie z art. 51 par. 1 Kodeksu wykroczeń: „Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny”.
A co, jeśli chcemy grillować we własnym ogrodzie? Co do zasady, prawo tego nie zabrania, jednak istnieją wewnętrzne spisy zasad regulujące tę kwestię, np. regulamin wspólnoty, do której przynależymy. Istnieje też ryzyko, że dym i hałas będzie przeszkadzał sąsiadom, co doprowadzi do donosów na policję. Wówczas taka sytuacja najprawdopodobniej zakończy się pouczeniem, jeżeli nie zakłócamy ogólnie pojętego spokoju naszych sąsiadów. Dlatego warto uprzedzić ich wcześniej o naszych planach.
Najmniej bezpieczną opcją jest rozpalenie grilla na balkonie. O ile we własnym ogrodzie można to robić, o tyle na balkonie nie jest to oczywiste, ponieważ taki grill może zostać uznany za zagrożenie pożarowe zgodnie z rozporządzeniem Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z 7 czerwca 2010 roku (Dz.U. 2010 nr 109 poz. 719). Co do zasady, prawo nie zabrania rozpalania grilla na balkonie, ale należy przy tym zachować dużą ostrożność.
Więcej aktualności TUTAJ.
Akcyza na e-papierosy. Podwyżka cen odroczona do października