Przedawnione długi nie odejdą w zapomnienie

przedawnienie

Istnieją przypadki, w których sąd może nie uwzględnić przekroczenia terminu przedawnienia długów. To efekt zmian w kodeksie cywilnym, które rok temu wprowadził rząd.

„Jeżeli wymagają tego względy słuszności”, sąd może nie uwzględnić przedawnienia długów. Choć zasada obowiązuje od roku, dopiero dziś swoje pokłosie odnajduje w praktyce. Dzięki niej, instytucje finansowe mogą skorzystać z furtki, by egzekwować możliwość dochodzenia przedawnionych roszczeń. Dotyczy to także ostatniego orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie kredytobiorców kredytów walutowych.

TSUE orzekł, że nieuczciwe przepisy zawarte w umowach kredytów walutowych nie mogą być zastąpione przepisami ogólnymi polskiego prawa cywilnego. Kwestia dalszego obowiązywania takiej umowy pozostaje do rozstrzygnięcia sądu krajowego.

Uchwalone prawo mówi, że po wejściu w życie ustawy, wygasłe w momencie jej uchwalenia roszczenia, wobec których konsument nie podniósł zarzutu przedawnienia, polegają przepisom art. 1 nowelizacji – „w wyjątkowych przypadkach sąd może nie uwzględnić terminu przedawnienia roszczeń i długów, które firma ma wobec konsumenta z powodu względów słuszności”. To oznacza, że banki w momencie unieważnienia umowy frankowej i tak mają możliwość dochodzenia przedawnionych roszczeń.

Wspomniany przepis dotyczy nie tylko banków, ale też wszystkich firm, które egzekwują długi od konsumentów. Ustawa dotyczy jedynie uchyleń przedawnionych zobowiązań, które obowiązują konsumenta.

Ogłoszono wyrok ws. Amber Gold. Znamy wysokość kar